1.21.2015

Chapter 1 "Już zawsze będziesz cierpiała"

Na ulicach małego miasteczka panowała cisza oraz ciemność, pomimo tego że była dopiero 22.00 nie było nikogo. Było pusto. Jednak drobna postać wychylała się z poza muru. Uciekała, bała się czy skradała? Nic z tego... Odpoczywała, dopóki nie zjawił się on... Zamknęła oczy... Chciała uciec ale musiała pozostać w miejscu. Tak zrobiła, kolejny raz poddała się, robiła to co jej kazał, oddana jedynie ciałem patrzyła się na niego nijakim wzrokiem bez uczuć, bez niczego jakby już nic tam nie było... To była prawda, nic tam nie można było wyczytać. Nie było strachu, złości, bólu, niczego. Była wypłukana z wszelkich emocji i nie czuła już nic, nic nie mogło jej już bardziej zniszczyć... A może jednak? 
Wszystko wyglądało tak samo jak zawsze... Dotyk, jego oddech na mojej szyi, wodzenie ręką wzdłuż mojego ciała. Jednak dziś miał coś przy sobie, pistolet. Trzymał go w lewej dłoni nieopodal mojego ciała. Gdy nie odwzajemniłam pocałunku który złożył na moich ustach strzelił w ścianę, zsunęłam się po ścianie zakrywając dłońmi uszy, jakby to cokolwiek miało pomóc. Nie pomogło. Kucnął przy mnie:
-To że nie chcesz tego robić nie znaczy że ja muszę się na to zgadzać- wyszeptał wprost do mojego ucha. Starałam się oddychać normalnie lecz nie wychodziło mi to. Przyłożył pistolet do mojej skroni, a ja zadrżałam... Czy tego chciałam? Pierwszy raz od długich lat mógł zobaczyć, że się boje. Sprawiło mu to ogromną przyjemność, dotknął moich ust i wyszeptał pojedyncze słowa wprost do nich:
-Od dziś będziesz własnością kogoś innego, o wiele gorszego, masz być miła i robić to co Ci karze, jeśli cokolwiek złego zrobisz... Będziesz cierpieć jeszcze bardziej, twój umysł nie będzie w stanie normalnie funkcjonować a całe twoje ciało będzie drżało na mój widok, będziesz o wiele chudsza i umierała w cierpieniach- odsunął się na tyle bym mogła zobaczyć jego całą posturę. Pociągnął mnie za cienką bluzkę która nie wytrzymała i rozdarła się. Zaśmiał się ze swojego czynu i pchnął mnie prosto na ścianę:
-Już zawsze będziesz cierpiała- chwycił mnie mocno za rękę  i niczym zwykłą szmatę wrzucił na tylne siedzenie auta. Podkuliłam nogi pod samą klatkę piersiową i próbowałam odzyskać to do czego doszłam... Pokazałam że się boję... Zamknęłam oczy, chciałam od tego uciec, chciałam wyjść, ulotnić się w jakiś magiczny sposób, jednak jak? Spojrzałam w okno. Nie była to droga do lasu... Jechaliśmy w zupełnie innym kierunku. Mówił prawdę... A więc dalej będę przez kogoś poniewierana,  a mógł mnie zastrzelić na miejscu. Jednak on taki nie jest. Chciał, żebym nacierpiała się jak najdłużej, bym krztusiła się łzami, krwią, brzydziła się jego dotyku i słów, bym straciła siebie i wykończyła psychicznie. Tylko, że on już to zrobił, więc czemu chce to robić ponownie? 
~
Witam! Rozdział krótki, takie małe wprowadzenie. Kolejne będą o wiele dłuższe. Mam nadzieję że w jakiś sposób zaciekawiłam was i jakimś cudem traficie tu ponownie. W zakładce bohaterowie możecie się domyślić kto gra kogo... Jest również zakładka o mnie, do której nie musicie zaglądać, jednak jak chcecie nie mam nic przeciwko. Na sam koniec dziękuję za tyle pozytywnych komentarzy pod Prologiem... Nie wiecie jakie to motywujące, jeszcze raz dziękuję.
Nie przedłużając: Komentujcie, odwiedzajcie, obserwujcie!
ILY ♥


13 komentarzy:

  1. Świetny rozdział, bardzo wciągający :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że taki króciutko :/ Ale i tak świetny! :)
    Zapraszam do mnie : what-tomorrow-may-bring.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. No bardzo ładnie...
    Szablon bardzo ładnie zmieniony. Wszystko czytelnie i bardzo pasuje on do klimatu.
    Wstęp oddał też bardzo fajnie nastrój jaki panuje w dalszej części. Dobrze napisane opisy uczuć i dość... nietypowej sytuacji. Opis delikatny, z wyczuciem, nie wulgarny. Brawo :)
    Po zajrzeniu do zakładki bohaterowie, chyba rozgryzłam mniej więcej szablon opowiadania. Może jest tutaj pewien powtarzający się schemat, jednak twój styl wygląda na dojrzały i jeżeli dobrze poprowadzić wątki, może być z tego naprawdę dobre opowiadanie. Czego ci życzę z całego serca.
    Post mógłby być nieco dłuższy, ale tylko troszkę. Za długie posty sprawiają, że szybko się nudzę, choćby post był nie wiadomo jak dobrze napisany.
    Pozdro.
    http://dziennikidestiny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bosze... To jest piękne <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Krótki :< ale intrygujący i o zgrozo jaki cudowny szablon ! <3 no nie mogę się napatrzeć !

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdzial zajebisty szablon zajebisty <3<3<3 Mam nadzieje ze następny rozdzial pojawi sie szybko :):)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co ile będziesz dodawać rozdzial?

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeju ^^
    Świetny rozdział. Masz fajny, lekki styl. Bardzo mi się podoba. Fantastycznie opisałaś sytuację. Zastanawiam się, kim jest tajemniczy oprawca. Ciekawe, co będzie dalej...
    Czekam na next.

    ~ Juns
    hunger-games-73.blogspot.com
    Nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja chce nowy rozdział!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. jejku, mam ciarki :o
    rozdział wspaniały, czytam następne ♥ x

    OdpowiedzUsuń
  11. Szablon cudowny, nie mogę się napatrzeć! Rozdział świetny. x

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialny!:)) /nadia z tt:)

    OdpowiedzUsuń

SZABLON AUTORSTWA JANE